Wingsuit to bardzo specyficzny sport ekstremalny, wymyślony w latach dziewięćdziesiątych. Uczestnicy wyskakują z samolotu w specjalnym stroju, przypominającym nietoperza. Strój imituje zwierzęta szybujące, które posiadają błonę pomiędzy nogami i rękoma. Specjalne ubranie stawia opór dzięki czemu w wingsuicie swobodny spadek trwa dłużej, a moment wypuszczenia spadochronu przeciąga się. Co za tym idzie – przynajmniej przez chwilę można poczuć to, co ptaki robią na co dzień, czyli po prostu latać. Co bardziej ekstremalni zwolennicy tego sportu próbują lądować bez użycia spadochronu. Jest to nierzadko walka z prędkością, wiatrem i, bądź co bądź, niebezpieczeństwem. Śmiałkowie jednak dawali radę i lądowali np. w stercie kartonów. Ciężko stwierdzić, co tak naprawdę przyciąga do wingsuitu – na pewno nie gustowne wdzianko. Inną, widowiskową odmianą wingusitu jest połączenie go z zeskokiem ze wysokiej skały lub zbocza, czyli base jumpingu. Coraz to nowe możliwości materiałowe sprawiają, że zakładane kombinezony upodabniają ciało człowieka do ciał zwierząt latających.